Kuchnia japońska składa się z wielu nietypowych i nieznanych (głównie dla nas, Europejczyków) produktów. Jedząc sushi czasem nie wiemy z jakimi dodatkami mamy do czynienia. Dziwne nazwy wprawiają w osłupienie i konsternację kogoś, kto pierwszy raz próbuje tej znanej, japońskiej potrawy. Jedynie koneserzy orientalnych smaków nie są niczym zaskoczeni. Dla nich nazwa daikon na pewno nie jest niczym nowym. A co oznacza?
Dla niewtajemniczonych warto ten tajemniczy wyraz rozłożyć na czynniki pierwsze. Otóż „dai” oznacza duży, a „kon” korzeń. Reasumując, słowo te określa warzywo uprawiane w Kraju Kwitnącej Wiśni, a wyrażając się konkretniej chodzi o rzodkiew japońską.
Nie bez przyczyny nazywana jest „dużą” ponieważ w optymalnych warunkach pojedyncze warzywo może osiągnąć aż 45 kg! Co prawda nie dopuszcza się do tego, by ważyła aż tyle kilogramów, ponieważ nikt nie byłby w stanie jej zjeść. Na pewno nie byłaby też dobrym dodatkiem do sushi, bo jej obróbka byłaby czasochłonna, problematyczna i nieekonomiczna. Mimo tego przeciętny daikon i tak może pochwalić się sporym gabarytem.
Rzodkiew japońską je się na surowo jako zwykłą przekąskę lub jako dodatek do pasty miso. Można ją również gotować, a nawet marynować. Oshinko – tak nazywa się marynowana postać tego warzywa. W tej formie jest najchętniej wykorzystywana do sushi. Ma ostry smak, więc idealnie nadaje się jako pojedyncze nadzienie Hosomaki lub jako dodatek w Futomakach.
Dzięki marynacie rzodkiew może być przechowywana przez długi czas w lodówce, nawet po otwarciu. Przez to, że jest dość trwałym i wygodnym składnikiem, swoje zastosowanie znajduje nie tylko w sushi, ale także w innych potrawach. Na przykład idealnie nadaje się do sałatek czy do innych, zimnych dań.
Przez to, że rzodkiew japońska charakteryzuje się ostrym i szczypiącym smakiem, Japończycy twierdzą, że posiada w sobie duszę. Idąc tropem ich wierzeń, daikon traci swojego ducha w trakcie obróbki termicznej, bowiem wtedy ostry smak zanika, a w zamian zostaje lekka słodycz.
Rzodkiew japońska posiada mnóstwo cennych wartości. Wiele składników sushi może pochwalić się właściwościami zdrowotnymi. To warzywo również nie jest wyjątkiem. Zawiera w sobie sporą dawkę witaminy C oraz A. Co więcej – oczyszcza organizm z metali ciężkich i wspomaga trawienie. Z suszonych liści daikon można zrobić napar, który wspomaga pracę nerek.
Ciekawostką jest, że warzywo te było kiedyś jednym z podstawowych elementów japońskiej diety. Daikon wielokrotnie ratowała Japończyków przed głodem, dlatego w jednej z tokijskich dzielnic znajduje się jej kamienny posąg – symbol wdzięczności mieszkańców.